czwartek, 21 marca 2013

Meat Love to miejsce nastawione głównie na miłośników dobrego mięsa. Pierwszy raz odwiedziliśmy je w grudniu zeszłego roku i od razu przypadło nam do gustu.



Lokal otwarty został w listopadzie i mieści się przy ulicy Hożej 62 w małej, ale jakże klimatycznej piwniczce. Miejsca w środku jest strasznie mało, jednak wszystko jest urządzone schludnie i przyjemnie. Tuż po przekroczeniu progu lokalu nasze nosy wyczuły niesamowity zapach pieczonego mięsa. Chwilę później podziwialiśmy już smakowite kawałki wieprzowiny, wołowiny i indyka przy barze.







W Meat Love znajdziemy głównie mięsne kanapki z pysznymi dodatkami, jednak w menu jest też coś dla wegetarian. Na pierwszej pozycji w ofercie króluje pulled pork czyli pieczona przez długi czas w niskiej temperaturze łopatka wieprzowa, zamkniętą w pysznej bułce wraz z konfiturą z czerwonej cebuli i roszponką. Kolejną kanapką w menu jest porchetta - pieczony przez długi czas schab owinięty boczkiem w asyście suszonych pomidorów i karczochów. Ostatnią standardową mięsną pozycją jest rostbef czyli wołowa pieczeń podawana w bagietce z dodatkiem domowego majonezu. Rostbef występuje też w wersji orientalnej. Dla wegetarian przygotowano dwie kanapki: italian melt (ser mozzarella wraz z grillowanymi warzywami) oraz buraccio (carpaccio z buraków z kozim serem). Ceny kanapek oscylują w granicach 18 - 19 zł. Wielbiciele śniadań także znajdą tu coś dla siebie: gofry na słodko lub z mięsem, które serwowane są cały dzień.



Nasz wybór padł na kanapkę miesiąca, czyli pieczonego indyka w cytrynach, podawanego w cienkiej bułce z awokado, suszonymi pomidorami, bazylią i domowym majonezem. Serwowana jest ona na drewnianej deseczce z wypalonym logiem wraz z pysznymi ogórkami u boku. 



W kanapce zachwyca wszystko! Każdy składnik idealnie komponuje się z całą resztą, a mięso rozpływa się w ustach. Na szczególną uwagę prócz indyka zasługuje domowej roboty majonez bazyliowy. 


Warto także wspomnieć o niesamowitej obsłudze, która przed zamówieniem zawsze z pasją opowiada o rodzajach kanapek czy też ceremoniach przyrządzania mięsa. Wszyscy przywitali nas z uśmiechem, a po skończonym posiłku dopytywali się, czy aby na pewno kanapki nam smakowały, byli otwarci na nasze małe uwagi czy też propozycje. 


Podsumowując: Meat Love to świątynia mięsa, jest to także idealne miejsce na PRZEPYSZNY lunch, czy też doskonała alternatywa dla burgerów. Każdy detal w kanapce czy też w lokalu jest idealnie dopracowany. Lokal oceniamy na duuuży PLUS. Tak trzymajcie!

Meat Love znajdziecie na facebook'u: http://www.facebook.com/welovetoeat.welovemeat

Tagged:

0 komentarze:

Prześlij komentarz